Wydarzenia skoncentrowane na minionym weekendzie mogą być korygowane na cały miesiąc. Jedna z pozycji, która dominuje w piątkowym kalendarzu – raport z rynku pracy USA za sierpień, który przynosi pewne niespodzianki, które przy odrobinie dobrej woli mogą być odbierane jako sygnał słabnącej presji popytowej na ceny.
Wzrost zatrudnienia poza rolnictwem w USA wyniósł 315 tys. osób. niż oczekiwano 300 tys. i 526 tys. zanim. Stopa bezrobocia wzrosła z 3,5% do 3,7%, głównie w wyniku wyraźniejszego skoku aktywności zawodowej (z 62,1% do 62,
%). Dodatkowo odnotowujemy 0,3% wzrost płac (sa) miesiąc do miesiąca (sa) wobec 0,5% w lipcu i oczekujemy 0,
%. Chociaż rynek pracy jest nadal w bardzo dobrej kondycji, napięcie między podażą a popytem wykazuje oznaki słabnięcia. W odpowiedzi na rynki, w scenariuszu łagodzenia polityki pieniężnej Fed waży się wyraźna waga. Giełda nadal odrabiała straty po wcześniejszych stratach, a dolar tracił na wartości. Niemiecki DAX i warszawski WIG20 zakończyły dzień w okolicach 3D
. Jednak po zamknięciu giełd europejskich pojawiły się doniesienia, że Gazprom nie będzie już wysyłał gazu przez NS1 (przypuszcza się, że są to problemy techniczne). Scenariusz wstrzymania dostaw gazu z Rosji do Europy stwarza istotne ryzyko recesji w UE i strefie euro. Nastrój na rynku wyraźnie się uspokoił i SP500 zakończył dzień o 1,1% poniżej tej granicy.
W weekend pojawiły się kolejne doniesienia z Chin, że rozszerzenie środków kontroli chorób, w tym zamknięcie głównego miasta Chengdu, utrudnia perspektywy ożywienia gospodarki, drugiej co do wielkości gospodarki na świecie po niskim T2’22. W efekcie w poniedziałek rano na rynkach pojawiła się silna awersja do ryzyka, w tym mocniejszego dolara i gwałtowny spadek na rynkach akcji.