Kiedy spojrzysz na ten wykres, łatwo zauważyć, że byliśmy w trendzie spadkowym, więc podobnie jak wiele innych par walutowych , jeśli chodzi o handel w stosunku do dolara amerykańskiego. Rosnące stopy procentowe w Ameryce będą w dalszym ciągu wywierać presję na wzrost wartości dolara, a tym samym na spadek wartości funta brytyjskiego.

Warto też zwrócić uwagę na fakt, że Bank Anglii podniósł w ciągu tygodnia stopy procentowe o 50 punktów bazowych, a waluta nadal spadała. Wynikało to prawdopodobnie z faktu, że Bank Anglii sugeruje, że gospodarka angielska pogrąży się w recesji do końca roku.

50-dniowa EMA znajduje się tuż powyżej i spada, więc wygląda na to, że nadal będziemy obserwować presję w dół i nieco dynamicznego oporu w tym ogólnym sąsiedztwie. Jeśli przebijemy się powyżej tego obszaru, który jest w dużej mierze uchwytem 1,22, moglibyśmy zobaczyć, jak funt brytyjski próbuje przecisnąć się do poziomu 1,24. Nie wstrzymywałbym oddechu, ponieważ większość rajdów w tym momencie prawdopodobnie będzie wykazywać oznaki wyczerpania na wykresach krótkoterminowych, z których można skorzystać. To rynek, który przez jakiś czas był raczej negatywny i po prostu nie widzę, jak to się zmieni w najbliższym czasie, biorąc pod uwagę, że sytuacja geopolityczna, makroekonomiczna i stopy procentowe niewiele się zmieniły.

W tym środowisku całkiem zrozumiałe jest, że dolar amerykański nadal widzi siłę, ponieważ rynek próbuje uwzględnić wiele negatywnych sytuacji na całym świecie, co moim zdaniem nadal jest głównym tematem. W związku z tym presja spadkowa powinna się utrzymywać, tym samym obniżając się w ciągu najbliższych kilku miesięcy, być może do końca roku.